sobota, 13 sierpnia 2011

KANADA - marzenie moje i wielu innych




Moja przygoda z Kanada rozpoczęła się tak:
Będąc znużony pracą w Irlandzkiej firmie, z powodu złego traktowania mnie przez szefa i coraz niższych zarobków postanowiłem poszukać czegoś innego. Nie myślałem wtedy jeszcze o Kanadzie, szukałem innych firm w Irlandii i na kontynencie Europejskim. W Irlandii wszedzie się psuło, oferty były niskie, i nie atrakcyjne. Na kontynencie znów było dużo ofert, lecz myśląc o tych wszystkich przepisach, czasie pracy i tym podobne zaczęło mnie to irytować, a poza tym widziałem już cała Europe, a ja lubię zwiedzać nowe miejsca.
Myślałem, myślałem i zastanawiałem sie gdzie uderzyć i tak przeglądając strony internetowe i słysząc pozytywne opinie Irlandczyków o Kanadzie postanowiłem szukać szczęścia tam za oceanem.
Znalazłem stronę w internecie pod adresem: http://www.bestjobsca.com , na tej stronie jest masa ogłoszeń dla kierowców i nie tylko. Szperałem po tej stronie i wysyłałem CV, w odpowiedzi na interesujące ogłoszenia. Przypomnę że nadal pracowałem w Irlandzkiej firmie.
Pewnego dnia dostałem odpowiedz od pewnej firmy z Shellbrook w Saskatchewan. Manager tej firmy zaproponował mi prace i pomoc w załatwieniu wszelkich formalności, ucieszyłem się, lecz niestety nic z tego nie wyszło ponieważ za te wszelkie papiery, zezwolenia i tym podobne musiałbym płacić ja, na bieżąco, a to nie mały koszt. Więc zrezygnowałem ponieważ bałem sie utopić kilka tysięcy dolarów nie mając pewności czy dostane się do Kanady i czy ta firma nie oszukuje. To było końcem przygody z Shellbrook, choć myślę że jeśli nie byli to oszuści to mogła by to być całkiem niezła firma, nazwy nie będe wymieniał z oczywistych względów.Może jeszcze kiedyś jak będę w Kanadzie, a będę potrzebował zatrudnienia to  tam się zgłoszę.
Tak więc złapałem bakcyla na Kanadę i wiedziałem już że są takie firmy które chcą nas obcokrajowców u siebie, pogrzebałem troche po stronach ambasady Kanadyjskiej i wiedziałem na jakiej zasadzie działa Emigracja do tego kraju. Na tym sie skończyło i zapomniałem na pare miesięcy o sprawie skupiając się na pracy, ponieważ przyszła zima i miałem szanse udowodnić mojemu szefowi że jestem wart więcej niż Irlandzcy kierowcy. Zima zwykle w Irlandii jest bez śniegu, ale w tym owym roku (2010) spadło dużo śniegu i mogłem się wykazać, i wykazałem, podjeżdżałem pod górki gdzie inni kierowcy nie mogli się wdrapać i robiłem ładunki których nikt nie chciał robić przez tą zimę. Ale cóż z tego, nadal byłem najmłodszym kierowcą i tylko przy spożyłem sobie kłopotu ponieważ szef myślał tylko o oszczędnościach i miał gdzieś moje starania, a z drugiej strony starzy doświadczeni kierowcy Irlandzcy wściekali się że ja pier... Polak potrafię zrobić dużo lepiej robotę od nich i nagadywali szefowi że buksuje i niszczę opony i takie inne bzdury, byle tylko mi zaszkodzić, a szef jak szef nie uwierzy młodemu a w dodatku Polakowi, woli wierzyć staremu Irlandczykowi. Do tej pory nie wiem dlaczego, chyba przez rasizm, bo ja dbałem o ciężarówkę, zawsze sprzątałem ją i miałem w środku jak w domu, a Irlandczycy mieli po prostu syf w kabinie.
Po tej owej zimie znów wróciłem do szukania roboty bo nie wytrzymywałem nerwowo z tymi leniami z biura, pracy było coraz więcej a kasy coraz mniej. Szukałem roboty w Kanadzie i Irlandi, przeszukując Irlandzką stronę z ogłoszeniami zauważyłem ogłoszenie pracy w Kanadzie na trucki, to ogłoszenie nadal chyba tam jest, dam linka:
http://kiosk.fas.ie/Default.aspx?q=pS5j1dGu3mad3Y3l2RlysxBA+2uIvuOInPIkckWkIQ+9ACA9qQrS5bCdBIkrry7uhz5uJawPkDoueRfDQIJ11MgW8ULNMYdFF2dIW0wfuA2kErDCqKo7kwB81ptY3POEmZ81YPMMcNSVcVgQeWi5cdjuyWEBQScuw0CYXA1m1A/qg64F6TggCRVwyefjzB8zIXCpCav8vj/F+w3rBEZWlEjVCqLIuiXUWNneFNrWwON/x/xKFcyQxsrWFPQBCxmVEQNdsX8arStbnA3q4+m1S81aeap7TxI5ThO/T1bkTAHdiNNiR9mSLTRISmAy+HE8pg+qqaWNiGpNKVqk0eCzASiEWvmGGrBmWTOeI8Dbto5O67gj7kKi3zRjuatqLyFb+Nu4P1CmsnXHU2waQnNKRU7T+m6UwKTgVpnLtWtfyLjLYhhXknv0Ew==
Trochę długi ten link ale bezpośredni do ogłoszenia.
Wysłałem CV i dostałem odpowiedz, trwało to kilka tygodni ale zadzwonił do mnie Noel Fleming - fajny starszy gościu i zapytał czy nie przyjechałbym na test z jazdy do Dundalk, a jeśli przeszedłbym test to miałbym rozmowe z Kanadyjskim reprezentantem firmy i później jeszcze jedną rozmowę przez skype z pracodawcą. Zgodziłem sie gdyż zrezygnowałem już z mojej ,,cudownej'' pracy i miałem zamiar zacząć pracować w Niemczech.
Więc w lipcu 2011 roku pojechałem na testy i przeszedłem je pomyślnie, potem była prezentacja firmy i życia w Saskatoon w Kanadzie a potem rozmowy kwalifikacyjne, trzeba było przejść pozytywnie pierwszą aby móc przystąpić do drugiej, ja przeszedłem obie pozytywnie. Ze 105 chętnych testowano nas 36 a z tych 36 wybrano 18 i ja znalazłem się w tej osiemnastce. Teraz zaczeło sie kompletowanie papierków aby dostać pozwolenie na prace, ewentualnie vize jeśli ktoś nie może wyjechac przed 15 września, ja właśnie niemoge bo żenie sie pierwszego października, wiec polece po weselu :). Potrzebna też będzie biznesowa viza B1 do USA gdzyż pracując dla tej firmy będę przekraczał granicę ze Stanami Zjednoczonymi. Mały opis mojej pracy wygląda tak: Będę jeżdził w podwójnej obsadzie, czyli ciężarówka prawie nie bedzie sie zatrzymywac, będę jechał przez około 6 godzin a drugi kierowca będzie spała potem on 6 godzin pojedzie a ja będę spał i tak na zmiane przez 12-14 dni po czym wolne 3-4 dni i znów od nowa,w takim tempie możemy zrobić około 20tyś km na miesiąc a płacić nam będą za km :) Oni liczą to w milach ale ja juz to przeliczyłem na kilometry :) Teraz powiem wam co potrzebowałem aby zaoferowali mi kontrakt, więc tak: musiałem załatwić zaświadczenie o niekaralności z Polski i Irlandi, w Irlandi to się nazywa Garda clerance certificat, później badania kierowcy podobne jak w PL a nawet chyba takie same, tyle że u jednego doktora, następnie test na narkotyki, tych narkotyków było chyba z sześć wiec jak ktoś coś brał to nawet nie wybierajcie się do takiej pracy :), a potem potrzebowałem jeszcze referencje od byłego pracodawcy, które podtwierdzały minimum 3 lata doświadczenia (sprawdzali je czy są prawdziwe) i paszport biometryczny czyli ten nowy z chipem w okładce. Po dostarczeniu tych dokumentów oni przysyłają kontrakt i każą wypełnić papiery które są niezbędne do uzyskania zezwolenia na prace, lub jak w moim przypadku, starania się o vizę pracowniczą, jak chyba wszystkim wiadomo jeśli jechalibyśmy na wycieczkę i posiadalibyśmy paszport biometryczny nie potrzebujemy żadnej vizy. Ja jestem na etapie po oddaniu wszelkich dokumętów i w tej chwili czekam na kontrakt do podpisania i LMO czyli Opinie Rynku Zatrudnienia w prowincji Saskatchewan która pomoże mi dostać vize pracowniczą, wszelkie wnioski o Vize już wypełniłem czekają tylko na wysłanie do ambasady Kanadyjskiej. Dokumenty do wypełnienia można znaleść na tej stronie:
http://www.canadainternational.gc.ca/united_kingdom-royaume_uni/visas/forms_work-formulaires_travail.aspx
Po otrzymaniu vizy Kanadyjskiej musze iść do konsula USA i złożyć podanie o vize B1 tak zwaną biznesową, w Irlandi czeka sie na nią 3-4 dni od złożenia wniosku i z moimi papierami powinienem dostać ją bez kłopotu. Więc musze przylecieć z Polski do Irlandii tydzień przed odlotem do Kanady, iść do wczesniej o 2 tygodnie umówionego konsulatu, złożyć podanie, poczekać 3-4 dni odebrać VIZE B1 i lecieć do Kanady.
Zapomniałem wyjaśnić że firma która mnie zatrudnia pokrywa koszty lotu, tam i z powrotem jeśli chcielibyśmy wrócić z jakiegoś powodu, 3 tygodnie zakwaterowania w Kanadzie, nowe prawo jazdy w kanadzie, koszt wszelkich formalnosci związanych z wyjazdem, za wyjatkami którymi są: wyrób paszportu opłaty vizove (każda viza około 105 euro) i lot do Irlandii, ale to tylko dlatego że ja powinienem być w Irlandi od samego początku, wszyscy lecą z Irlandii więc lot jest z Irlandii.
Jak dostanę vize i wszystko się uda to napiszę następnego posta aby wyjaśnić do końca co i jak.
Pod spodem dodałem kilka fotek ciężarówek z firmy która oferuje mi prace.





3 komentarze:

  1. Gratulacje :) Licze w niedalekiej przyszlosci na posciki jak sie pracuje za oceanem :)
    pzdr

    OdpowiedzUsuń
  2. Zycze powodzenia !!

    I prosił bym o wiecej postow na temat :P

    OdpowiedzUsuń
  3. Ją mam do czynienia że Szkotami. Wiem co chciałeś powiedzieć.
    Pozdro

    OdpowiedzUsuń